631,58 zł. BEZPŁATNA wysyłka. Motanka - tradycyjna słowiańska lalka na szczęście. Unikalny design, wykonany ręcznie w Polsce. Etniczny prezent dla lalek. Spełnione życzenia, Amulet dla domu. (25) 54,87 zł.
10 lip 14 06:26 Ten tekst przeczytasz w mniej niż minutę Rodzinom ukraińskich żołnierzy i ochotników zostaną wkrótce przekazane zakupione przez nich w Polsce hełmy i kamizelki kuloodporne, zapowiada "Gazeta Polska Codziennie". Transport w ubiegłym tygodniu wstrzymali polscy celnicy. Foto: PAP Ukraińscy żołnierze Sprzęt znajduje się w jednym z magazynów służby celnej w rejonie granicy polsko-ukraińskiej. Jak wynika z informacji, do których dotarła "Codzienna", obecnie są robione ekspertyzy, które mają wykazać, że kilkaset kamizelek i hełmów nie jest wyposażeniem bojowym, i pochodzi z demobilu. Ma to pozwolić na zwolnienie transportu i przekazanie go stronie ukraińskiej. Polskie przepisy nie pozwalają bowiem na przewóz przez osobę prywatną więcej niż jednej sztuki kamizelki lub hełmu wyposażenia bojowego; powyżej tej ilości obowiązuje przepis o wywozie uzbrojenia. (JM) Data utworzenia: 10 lipca 2014 06:26 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj.
Skorzystaj z największego serwisu ogłoszeniowego w Polsce! ochotka - kupuj lub sprzedawaj jeszcze wygodniej w kategorii Akwarystyka! Pozostałe ogłoszenia Znaleziono 11 ogłoszeń Znaleziono 11 ogłoszeń Twoje ogłoszenie na górze listy? Wyróżnij! Ochotka żywa pokarm dla ryb -Sklep Zoologiczny Akwarystyka » Zwierzęta akwariowe 1,60 zł Katowice, Osiedle Witosa 29 lip Ochotka żywa na porcję Aquafizz Creative Akwarystyka » Akcesoria akwariowe 2,50 zł Poznań, Grunwald 19 lip Żywy pokarm dla ryb ochotka i wodzień Akwarystyka » Akcesoria akwariowe 1,70 zł Rybnik 16 lip Żywy pokarm dla ryb firmy wodzień ochotka daphnia artemia Akwarystyka » Zwierzęta akwariowe 1,60 zł Kraków, Czyżyny 16 lip Ochotka żywa na wagę, co tydzień świeża, NAJTANIEJ Akwarystyka » Zwierzęta akwariowe 4 zł Poznań, Winogrady 13 lip Żywy pokarm dla ryb szklarka ochotka Akwarystyka » Akcesoria akwariowe 1,50 zł Czosnów 13 lip Ochotka. Żywy pokarm dla ryb. Akwarystyka » Akcesoria akwariowe 1,50 zł Siemianowice Śląskie 8 lip Żywe larwy ochotki TINA ZOO Zabrze Akwarystyka » Zwierzęta akwariowe 1,99 zł Zabrze 6 lip Żywy pokarmy dla ryb (ochotka, wodzień, artemia) Akwarystyka » Zwierzęta akwariowe 1,70 zł Katowice, Brynów-cz. Zgrzebioka 3 lip Wodzień ochotka żywa/Akwarium Akwarystyka » Akcesoria akwariowe 2 zł Toruń 2 lip Żywe pokarmy (tubifex, ochotka, artemia, dafnia,larwa komara) Akwarystyka » Akcesoria akwariowe 2 zł Chorzów 2 lip Czy chcesz zapisać aktualne kryteria wyszukiwania? Zapisz wyszukiwanie Zobacz zapisane

Informacje o nauce w szkole. „Pierwsza Ukraińska Szkoła w Polsce” fundacji „Niezniszczalna Ukraina” kontynuuje swoją pracę w trzech polskich miastach w roku akademickim 2022-2023: Warszawie, Wrocławiu i Krakowie. Każda klasa powstaje w dwóch paralelach w każdej szkole.

28 kwietnia 1943 r. we Lwowie sformowana została, złożona z ukraińskich ochotników, 14. Dywizja Grenadierów SS, tzw. dywizja SS-Galizien lub „Hałyczyna”. Heinrich Himmler do końca 1942 r. tworzył zagraniczne oddziały SS z ochotników z Europy zachodniej. Był to element rywalizacji z Wehrmachtem. Zagraniczne bataliony SS pozwalały Himmlerowi rozbudowywać Waffen SS poza limity ustalone przez wojsko. Zmiana nastąpiła po bitwie pod Stalingradem. Himmler, obsesyjnie przywiązany do idei czystości rasy, długo wzbraniał się przed tworzeniem słowiańskich oddziałów SS. Reinterpretacja pseudonaukowych teorii rasowych, otworzyła drogę do oddziałów SS nie tylko dla Ukraińców, Białorusinów, czy Rosjan, ale również dla narodów kaukaskich i azjatyckich. W ramach tej akcji 28 kwietnia 1943 r. powstała 14. Dywizja Grenadierów SS, zwana popularnie SS Galizien lub „Hałyczyna”. Nastroje na Ukrainie Zachodniej Początek wojny był dla Ukraińców żyjących w Polsce czasem nadziei na zmiany, które doprowadzą do utworzenia własnego państwa. Przynależność Galicji Wschodniej do Polski w okresie międzywojennym oraz okres brutalnej okupacji sowieckiej w latach 1939-1941 jedynie wzmacniał te rachuby. Wkraczający Wehrmacht został czynnie wsparty przez ukraińskie podziemnie niepodległościowe. W ówczesnej sytuacji geopolitycznej to właśnie Niemcy byli nadzieją Ukrainy. Pierwsze tygodnie po wkroczeniu Wehrmachtu potwierdziły słuszność tych kalkulacji. Na zajętych przez Niemców terenach powstawała ukraińska administracja i milicja. 1 lutego 1942 r. gubernatorem dystryktu Galicja został Austriak, SS-Brigadeführer Otto von Wächter. To on był głównym inicjatorem powstania ukraińskiej dywizji SS. Jego ojciec, generał Josef von Wächter, brał udział w walkach w Galicji Wschodniej w czasie I wojny światowej. Po uzyskaniu nominacji na gubernatora, Otto pisał do ojca: „Postawiłem sobie za cel pozyskać ludność przyjazną współpracą, pozyskać dla pracy na potrzeby Rzeszy i nie rządzić przeciwko niej”. „Moja dywizja” Polityka niemiecka w Galicji szybko rozczarowała niektórych Ukraińców. Wobec braku jasnych propozycji politycznych środowiska związane ze Stepanem Banderą porzuciły ideę współtworzenia ukraiński oddziałów SS i wróciły do rozbudowywania własnych sił (Ukraińskiej Powstańczej Armii). Jednak część przywódców (Kubijowycz, Melnyk), nie widząc innych sojuszników w walce z Sowietami, zdecydowała się poprzeć niemiecką inicjatywę. Jak wspomina Hans von Herwarth (sekretarz ambasadora niemieckiego w Moskwie w latach 30. XX wieku) głównym motywem przywódców ukraińskich było „zaznajomienie możliwie wielu Ukraińców z nowoczesnym uzbrojeniem”. Największym zwolennikiem i protektorem ukraińskich oddziałów SS był sam gubernator Otto von Wächter. 28 kwietnia ogłosił uroczyście powstanie SS-Freiwilligen Division Galizien, zwaną przez Ukraińców „Hałyczyną”. Nazwa i symbolika dywizji miała nawiązywać do terenów Galicji, a nie do tradycji ukraińskich, stąd symbolem nie był ukraiński trójząb, lecz złoty lew z trzema koronami, który był herbem Galicji w okresie habsburskim. W liście do ojca, w lipcu 1944 r. Wächter pisał: „Ludność jest zdecydowanie antybolszewicka. Napływ ochotników [do Galizien SS] jest tak duży, że zarówno dywizję, jak i rezerwy mamy już przepełnione”. Na jednym ze zdjęć w albumie Wächtera widnieje zdjęcie z odręcznym podpisem: „W mojej dywizji. 14 galicyjska dywizja SS”. Dowódcą został Gruppenführer SS Walter Schimana. W grudniu 1943 r. stan liczebny jednostki wynosił 12,5 tys. ochotników, rok później już 22 tys. Na wojnie Pierwsze szkolenia młodzi Ukraińcy odbywali na poligonie SS w Dębicy, a od kwietnia 1944 r. na Śląsku. Słabo uzbrojone i wyszkolone jednostki w czerwcu 1944 r. wzięły udział w walkach na froncie wschodnim pod Brodami. Starcie z przeważającymi siłami Armii Czerwonej zakończyło się katastrofą. Zginęło lub dostało się do niewoli 7 tys. żołnierzy, jedynie 3 tys. udało się wydostać z okrążenia. Przyczyny porażki tak diagnozował Otto von Wächter w liście do ojca z 11 lipiec 1944 list: „Zasadnicze trudności dotyczą ukraińskich dowódców, którzy są zbyt starzy [oficerowie z polskiej i austriackiej armii], brakuje im werwy, twardości i podejścia do obowiązków, które są charakterystyczne dla niemieckiego dowództwa”. Na rozkaz Himmlera dywizja została odtworzona jako 14. Dywizja Grenadierów Waffen-SS, przeszkolona na poligonie w Neuhammer i pod koniec września 1944 r. przerzucona na Słowację, gdzie uczestniczyła w stłumieniu tamtejszego powstania. W styczniu 1945 r. jednostka otrzymała rozkaz przegrupowania do Słowenii i walki z partyzantami. W maju 1945 r. wycofała się w austriackie Alpy i ostatecznie skapitulowała przed Amerykanami i Brytyjczykami. W przeciwieństwie do innych oddziałów z Europy Wschodniej, Ukraińców z SS Galizien nie deportowano do Związku Sowieckiego. Jak uważają niektórzy historycy, mogła ich przed tym uchronić interwencja Watykanu i być może samego gen. Andersa (żołnierze SS Galizien przed 1939 r. byli obywatelami polskimi). Kontrowersje Dzieje SS Galizien wymagają jeszcze wielu badań, a oceny dotyczące żołnierzy tej formacji często są skrajnie dychotomiczne. Jedni uważają ich za zdrajców, kolaborantów i morderców, a inni za ukraińskich patriotów. Wokół dywizji narosło też wiele mitów. Jednym z nich jest udział tej formacji w tłumieniu powstania warszawskiego, podczas gdy jednostka ta w ogóle nie walczyła w okolicach Warszawy. Z kolei zbrodnia w Chłaniowie (woj. lubelskie), przypisywana żołnierzom dywizji galicyjskiej, została popełniona 23 lipca 1944 r. przez ukraińskich policjantów z Wołyńskiego Legionu Samoobrony. W sprawie najgłośniejszej zbrodni, popełnionej prawdopodobnie przez żołnierzy SS Galizien w Hucie Pieniackiej, w lutym 1944 r., toczy się śledztwo. Iwonicz, Chodaczków Wielki, Prehoryłe i Smoligów to kolejne nazwy miejsc, w których doszło do zbrodni, o które podejrzewani są żołnierze SS Galizien. Część tych spraw objęta została śledztwami IPN. Tekst Joanna Lubecka
Będziemy wdzięczni za każdy datek. Bardzo nam to pomoże w prowadzeniu strony! Artykuły na naszej stronie są notorycznie BANOWANE przez Google pod pretekstem „ nierzetelnych i szkodliwych deklaracji ” oraz „ treści niebezpiecznych lub obraźliwych „, a nasze profile w mediach społecznościowych są regularnie cenzurowane za szerzenie niewygodnej prawdy.
Czas obecny jest dobrym punktem wyjścia, momentem zwrotnym w sensie „kairos”, aby dokonało się pełne pojednanie między Polską a Ukrainą – mówi abp Stanisław Budzik po powrocie z wizyty delegacji Episkopatu Polski do Lwowa i Kijowa. Czas obecny jest dobrym punktem wyjścia, momentem zwrotnym w sensie „kairos”, aby dokonało się pełne pojednanie między Polską a Ukrainą. Jestem przekonany – i o tym rozmawialiśmy z biskupami w Ukrainie - że wybiła godzina, aby podać sobie ręce i budować wzajemne pojednanie – mówi abp Stanisław Budzik po powrocie z wizyty delegacji Episkopatu Polski do Lwowa i Kijowa. Dodaje, że do procesu pojednania należy zaprosić także Prawosławny Kościół Ukrainy, który obok Kościoła Greckokatolickiego ma wielki moralny autorytet w Ukrainie i reprezentuje dużą część społeczeństwa. Marcin Przeciszewski, KAI: Jednym z podstawowych tematów wizyty Księży Biskupów w Ukrainie była kwestia otwarcia kolejnego etapu pojednania polsko-ukraińskiego. Jak ten proces pojednania obecnie winien przebiegać i jaka może być w nim rola Kościoła? Abp Stanisław Budzik, Metropolita Lubelski: Podczas naszej wizyty w Ukrainie mieliśmy okazję oglądać zgliszcza Irpienia i miejsca masowych grobów w Buczy. Widzieliśmy zasieki, słyszeliśmy alarmy, mrożące krew w żyłach opowieści z frontu. Ale zobaczyliśmy też z bliska wielkiego ducha ukraińskiego narodu, jego umiłowanie wolności i gotowość do obrony najcenniejszych wartości. Wygląda na to, że dramat tej brutalnej wojny może stać się szansą dla Ukrainy. Świat pomaga Ukrainie, by mogła odnieść zwycięstwo nad agresorem. Ukraińcy zyskali ogromną sympatię na całym świecie. Polska znajduje się w pierwszym szeregu przyjaciół Ukrainy z całego świata, wspierających ją we wszystkich wymiarach. Istnieje wielka szansa na pogłębienie wzajemnych relacji i przezwyciężenie trudnej nieraz przeszłości. Dziś w relacjach polsko-ukraińskich panuje wręcz euforia, która winna się przerodzić w trwałe braterstwo, ale musimy uważać, aby nie pozwolić jej zburzyć. Dlatego nakazem chwili jest uzdrowienie ran z przeszłości. KAI: Co konkretnie Ksiądz Arcybiskup ma na myśli? Jako Polacy i Ukraińcy mamy różne rachunki krzywd. Była przecież rzeź wołyńska i akcja „Wisła”, magnaci traktujący swoje latyfundia w Ukrainie niczym kolonie i Kozacy na usługach carskich. Dziś – kiedy nasze relacje są tak bliskie – jest okazja, aby spojrzeć prawdzie w oczy: nie zapominamy, ale wybaczamy i prosimy o wybaczenie. Mówił o tym Jan Paweł II w 2001 roku podczas pielgrzymki do Ukrainy: „Niech przebaczenie – udzielone i uzyskane – rozleje się niczym dobroczynny balsam w każdym sercu. Niech dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej wszyscy będą gotowi stawiać wyżej to, co jednoczy, niż to, co dzieli, ażeby razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, na braterskiej wspólnocie, braterskiej współpracy i autentycznej solidarności". Czas obecny jest dobrym punktem wyjścia, momentem zwrotnym w sensie „kairos”, aby dokonało się pełne pojednanie między Polską a Ukrainą. Jestem przekonany – i o tym rozmawialiśmy z biskupami w Ukrainie – że wybiła godzina, aby wyciągnąć rękę i budować wzajemne pojednanie na drodze, którą proroczo ukazywał Jan Paweł II. KAI: Dotychczasowy proces pojednania polsko-ukraińskiego toczył się z udziałem dwóch Kościołów: Rzymskokatolickiego i Greckokatolickiego. Czy po tej wizycie i nawiązaniu oficjalnych kontaktów z Prawosławnym Kościołem Ukrainy, nie powinno włączyć się do tego procesu także ukraińskiego prawosławia? Przecież Ukraina jest krajem w większości prawosławnym. Zgadzam się, że do procesu pojednania polsko-ukraińskiego warto zaprosić Prawosławny Kościół Ukrainy. Oba wspomniane Kościoły są dziś swego rodzaju ikonami ukraińskiej tożsamości religijnej a zarazem narodowej. Rola religii w tworzeniu świadomości narodowej jest bardzo istotna. Kościół Greckokatolicki uosabia ukraińską tradycję katolicko-bizantyjską, a PKU ukraińską tradycję prawosławną. Współczesna tożsamość ukraińska jest syntezą obu tych tradycji. Jedną z rzeczy, która nas najbardziej uderzyła podczas pobytu w Ukrainie, jest niezwykła otwartość ekumeniczna Prawosławnego Kościoła Ukrainy, który trzy lata temu uzyskał autokefalię z rąk patriarchy konstantynopolitańskiego Bartłomieja, gwarantującą mu pełną niezależność od Moskwy. Dziś PKU jest na Ukrainie Kościołem skupiającym największą ilość wiernych. Przyjęcie, jakie nam przygotował zwierzchnik Prawosławnego Kościoła Ukrainy, metropolita Epifaniusz, było naprawdę niezwykłe. Podobnie jak i otwartość w rozmowach. Nasi gospodarze rozpoczęli spotkanie od pokazania nam niezwykłego bogactwa architektury i sztuki soboru Bożej Mądrości, która jest najcenniejszą świątynią wschodniego prawosławia. Modliliśmy się także w soborze św. Michała o Złotych Kopułach. Symboliczne znaczenie mają trzy dęby posadzone nieopodal siedziby metropolity Epifaniusza: przez ekumenicznego patriarchę Bartłomieja, przez metropolitę Epifaniusza oraz przez arcybiskupa większego Światosława Szewczuka, zwierzchnika grekokatolików. Są one znakiem, że prawosławie na Ukrainie pozostaje w jedności z patriarchą ekumenicznym oraz świadczy o bliskości Kościołów autokefalicznego prawosławnego i greckokatolickiego. KAI: Rozmowy z Kościołami w Ukrainie dotyczyły z pewnością kontynuacji pomocy uchodźcom w Polsce i pomocy Ukrainie ze strony Kościoła w Polsce? Na każdym niemal kroku spotykaliśmy się z wyrazami wielkiego uznania i wdzięczności dla Polaków, którzy na wszystkie możliwe sposoby pomagają zmagającej się z agresją rosyjską Ukrainie i uchodźcom, którzy znaleźli się w Polsce. Podkreślano, że nie ma u nas obozów dla uchodźców, bo uciekinierzy znaleźli gościnę w naszych domach, instytucjach kościelnych, państwowych i samorządowych. Poczynając od przejścia granicznego, poprzez obsługę pociągu, którym podróżowaliśmy między Lwowem a Kijowem, aż po wszystkie spotkania doświadczaliśmy ogromnej życzliwości. KAI: Polacy chętnie przyjęli Ukraińców. Ale jest takie przysłowie, że „Ryba i gość po trzech dniach zaczynają brzydko pachnieć”. Czy nie obawia się Ksiądz Arcybiskup, że Polacy niebawem mogą poczuć się zmęczeni pomocą Ukraińcom i będą ich pozostawiać samym sobie? Uważam, że to przysłowie, choć trafne, nie oddaje stosunku Polaków do Ukraińców. Bo Ukraińcy są potrzebni w Polsce jako pracownicy. Przecież jeszcze przed agresją rosyjską pracowały w Polsce setki tysięcy Ukraińców, bardzo cenionych przez pracodawców. Bez nich sobie nie poradzimy, zwłaszcza w kontekście naszej zapaści demograficznej. Raczej dostrzegałbym inny problem na horyzoncie: w interesie Ukrainy jest powrót uciekinierów, potrzebnych dla odbudowy zniszczonego kraju i na tym tle może pojawić się konflikt interesów. Polska i Ukraina stoją przed wspólnymi wyzwaniami: w wymiarze politycznym, obronnym, gospodarczym. One nas łączą i będą łączyć w przyszłości, więc nie obawiam się, iż Polacy odwrócą się do Ukraińców plecami. A na poziomie państwowym możemy ten wspólny potencjał wnieść jako istotny wkład do zjednoczonej Europy. KAI: Kolejny wątek wizyty na Ukrainie, to spotkanie z Ukraińcami, którzy pokazują wyjątkowe umiłowanie wartości, choćby takich jak wolność, że gotowi są za nie oddać życie... - Przypomina mi się piosenka religijna z młodości: „Co jest najpiękniejsze, co jest najważniejsze, za co warto życie dać...”. W dzisiejszym, coraz bardziej konsumpcyjnym świecie wydaje się, że nie ma już takich wartości, za które ludzie byliby gotowi oddać życie. Ukraińcy pokazują co innego. Nie szczędząc przelanej krwi, przypominają, że są wartości cenniejsze nawet od własnego życia. Pamiętam wyniki badań socjologicznych, gdzie zanalizowano, co byśmy jako Polacy zrobili w momencie podobnej jak w Ukrainie agresji. Duży procent respondentów przyznało, że najchętniej wyjechaliby za granicę. Niewielki był procent gotowych do zaryzykowania swego zdrowia i życia. Zdaje się, że były to badania przeprowadzone tuż przed wojną lub na jej początku. Myślę, że przykład Ukrainy uczy nas, że inni pomogą nam tylko wtedy, gdy sami będziemy gotowi walki i do obrony podstawowych wartości. KAI: A w związku z tą gotowością do obrony wartości, wydaje się, że Ukraina jest bardzo potrzeba dzisiejszej Europie, przeżywającej kryzys w tej sferze? Ukraina ze swą gotowością przelania krwi za najbardziej podstawowe wartości jest prawdziwym wyrzutem sumienia dla Europy. Walka, jaką prowadzi dziś Ukraina, jest też walką o jej obecność w Europie i w świecie Zachodu. Powinna więc znaleźć się w miarę szybko w Unii Europejskiej, ale także w Pakcie Atlantyckim. Po tym co zrobił rosyjski agresor, to co do niedawna wydawało się niemożliwe, zdaje się być teraz całkiem realne. Jako chrześcijanie, budujący swoją tożsamość na wierze w zmartwychwstanie Chrystusa, wierzymy, że świat może być lepszy i naszym zadaniem jest przyczyniać się do zwycięstwa dobra. „Narzekamy na złe czasy – pisał św. Augustyn – ale to my jesteśmy czasami: takie są czasy, jacy my jesteśmy”. Uwierzmy, że świat może być lepszy i budujmy ten lepszy świat wspólnie z Ukrainą. Ufajmy – nawiązując do słów Psalmu wyrytych na gdańskim pomniku Trzech Krzyży – że "Pan da siłę swojemu ludowi, Pan ześle Ukrainie błogosławieństwo pokoju" (por. Ps. 29,11). KAI: Dziękuję za rozmowę. Marcin Przeciszewski / Lublin 1 / 1
Marianski J. Kryzys moralny czy transformacja wartości w Imponderabilia wielkiej zmiany: mentalność, wartości i więzi społeczne czasów transformacji, Wydawnictwo Naukowe PWN SA, 1999. s. 243–264. Mentalność rosyjska a Polska / redakcja Edward Walewander; Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, 2015, 224 s. Najder Z. Co dziś Ukraińskie wojsko na kilku kierunkach odparło szturmy armii rosyjskiej, powodując straty w jej szeregach - poinformował w niedzielę Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Na kierunku słowiańskim rosyjskie wojsko próbowało poprzez działania szturmowe przejąć kontrolę nad miejscowością Bohorodyczne. "I znów, już tradycyjnie, bez żadnego sukcesu" - pisze sztab. Na kierunku kramatorskim ukraińskie siły po raz kolejny odparły szturm w okolicy Werchniokamjanka-Werchniokamjanske i Biłohoriwka-Werchniokamjanske. Rosyjska armia poniosła straty i wycofała się - czytamy w raporcie."Znacznymi stratami i rejteradą zakończyły się dla wroga nieporadne próby polepszenia pozycji taktycznej na kierunkach Wołodymyriwka-Bachmutske i Dołomitne-Nowołuhanske. Wróg traci skład osobowy, ale uparcie kontynuuje próby ustanowienia kontroli nad terytorium Wuhłehirskiej Elektrowni Cieplnej. Trwają działania bojowe. Trwają też zacięte walki w kierunku Roty-Semyhirja (w rejonie bachmuckim)" - podaje obwodzie chersońskim, na południu, wojsko rosyjskie próbowało przesunąć się na kierunkach Suchyj Stawok-Andrijiwka i Bruskynske-Biłohirka. "Ale nasi wojskowi nie dali wrogowi żadnych szans na sukces. Przeciwnik poniósł straty i chaotycznie się wycofał" - relacjonuje ukraiński niego poza punktami bazowania Rosja utrzymuje trzy platformy przenoszące broń precyzyjnego rażenia. Zaapelowano do mieszkańców Ukrainy o nielekceważenie alarmów przeciwlotniczych. Źródło:Polska Agencja PrasowaPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera Prawdopodobnie najbardziej znana na świecie ukraińska marka. Od czterech lat jej założycielka i projektantka pokazuje kolekcje podczas tygodnia mody w Nowym Jorku (dziś jest jedną z największych orędowniczek wyrafinowanego minimalizmu podczas tego wydarzenia), ubiera influencerki i gwiazdy. W zależności od zasobności możemy pozyskiwać ją przy użyciu zwykłego sitka. Pamiętam całkiem niedawno, kiedy na rybki wybierałem się nie mając ochotki. Wystarczyło zajechać na pobliską rzeczkę i w odpowiednim miejscu przy brzegu zaczerpnąć sitkiem trochę mułu i przepłukać. Żyje najczęściej w strumieniach, potoczkach i o wodzie zanieczyszczonej, wolno płynącej i dnie mulistym. Dotyczy to także płytkich, zamulonych części jezior i stawów. Osiąga rozmiary ok. 15-20mm długości i średnicy 1,5-2,5mm. Pozyskiwanie: Największy problem związany jest ze znalezieniem miejsca z odpowiednią ilością larw. Jeśli z jednego płukania macie kilkanaście ochotek to ta praca nie ma sensu. Niestety nie ma żadnych reguł, które pozwoliły by na szybkie zlokalizowanie takiego miejsca. Pozostaje tylko szukać we własnym zakresie lub wkupić się w łaski kogoś kto takie miejsca zna. Jedyną wskazówką jest to, że ochotka występuje w mule (wszelkiego rodzaju zakola, zatoczki i zwolnienia nurtu) ale nie jest to gwarantem występowania jej w znacznej, wystarczającej ilości. W zależności od zasobności możemy pozyskiwać ją przy użyciu zwykłego sitka (np. takie z kuchni do przesiewania mąki o oczkach 2mm). Pamiętam, całkiem niedawno, kiedy na rybki wybierałem się nie mając ochotki. Wystarczyło zajechać na pobliską rzeczkę i w odpowiednim miejscu przy brzegu zaczerpnąć sitkiem trochę mułu i przepłukać. Ilość, którą uzyskiwałem wystarczała na cały dzień wędkowania. Niestety przy tak dużej presji wędkarskiej i ingerencji człowieka w środowisko, miejsc zasobnych w ochotkę jest coraz mniej. Powszechnym obecnie sposobem pozyskiwania ochotki jest kopanie. Musimy zaopatrzyć się w odpowiednio zagiętą szuflę na długim drągu, sito lub np. firankę o oczkach o rozmiarach 1,5×1,5m, pojemnik na ochotkę oraz wodery lub spodniobuty gdy mamy zamiar wchodzić do wody. Jeśli ochotka jest w zasięgu, nabieramy łopatą muł i kładziemy na rozpostartą firankę lub duże sito. Następnie zawartość płuczemy w wodzie. Gdy na sicie zostaną patyki, liście i inne, możemy rozpocząć wybieranie ochotki. Oczywiście ma to sens, gdy potrzebujemy jej niewiele, ponieważ wybieranie jest czasochłonne i mało wydajne. W ten sposób uzyskamy ochotkę przeznaczoną do wędkowania, nie oczyszczoną. Wybierając nie jesteśmy w stanie całkowicie odseparować patyków i innych zanieczyszczeń. Jeśli natomiast chcemy mieć większą ilość czystej ochotki dodatkowo potrzebna będzie nam duża kuweta z dopasowanym do niej sitem, tak by po włożeniu sita do kuwety, było ono zanurzone w wodzie. Wszystkie czynności wykonujemy jak poprzednio. Po wypłukaniu mułu wsypujemy zawartość na sito. Ochotka reaguje na światło i będzie chciała przedostać się na dno kuwety. Musimy uzbroić się w cierpliwość i poczekać. Gdy larwy przejdą przez sito, wodę z kuwety wraz z ochotką przelewamy na sitko o oczkach (ok. 0,5mm) przez które nie jest w stanie się wydostać. W ten sposób uzyskujemy czystą ochotkę zanętową. Jeszcze jedna uwaga. Pamiętajmy, o cyklu rozrodczym ochotki. W pewnych okresach ,larwa przepoczwarza się w nimfę, podpływa do powierzchni wody, następnie następuje wylinka i zamienia się w owad dorosły. Dla nas oznacza to, że miejsce pozyskiwania larw jest puste. Dlatego ciężko będzie znale?ć miejsce jednakowo zasobne przez cały rok. Stosunkowo najłatwiej i najwięcej miejsc występowania można określić wczesną wiosną, mniej więcej do maja. Przetrzymywanie: W dobrej kondycji ochotkę zanętową można przetrzymywać do 10-u dni. W tym celu ochotkę należy podzielić na mniejsze porcje. Przykładowo litr ochotki dzielimy na trzy porcje i wykładamy na podwójnie złożoną, zwilżoną gazetę na płaszczy?nie ok. 40x20cm. Pamiętajmy by rozkładać maksymalnie cienką warstwę larw a gazetę zwilżać spryskiwaczem. Przetrzymujemy ją w temperaturze 3-5’C. Tak przygotowane pakiety nie mogą leżeć na sobie. Papier musi być cały czas wilgotny a ochotka ma mieć dostęp powietrza. Do przechowywania ochotki wykorzystujemy gazety o czarno-białym druku i złej jakości papieru. Papier kredowy oraz kolorowe czasopisma są niewłaściwe. Wskazane jest także przechowywanie mniejszych ilości (haczykowej) wśród odpadów z których wybieramy larwy, w ligninie, gazie, papierze toaletowym lekko zwilżone lub ziemi i torfie o pH neutralnym ( Transport: Do przewożenia ochotki możemy użyć przenośnej lodówki turystycznej ze specjalnymi wkładami lub pudła styropianowego. Wkłady z zamrożoną wodą (w plastykowych butelkach) owijamy gazetą i umieszczamy na dnie, tak by woda osadzająca się na zimnej powierzchni butelek nie moczyła pakietów z ochotką. Poszczególne pakiety dobrze jest umieścić na specjalnie przygotowanym stelażu (jeden nad drugim) tak by do siebie nie przylegały. Lodówka powinna mieć szczelne i pewne zamknięcie. Niska temperatura 3-5’C będzie utrzymywać się do 12 godzin. O ochotce, odmianach jej pozyskiwania i przechowywania można by pisać wiele. Myślę, że pewne podstawowe czynności zostały przedstawione w sposób jasny i zrozumiały. Największe doświadczenie uzyskuje się przez próby … dlatego w celu zweryfikowania swoich umiejętności zapraszam nad wodę. Z wędkarskim pozdrowieniem Tomcat

118 Likes, 9 Comments - Rafał Kowalski (@feederkowal) on Instagram: “#naryby#sobota#ochotka#na#leszcza#wypad#ryby#odra#zaneta#robaki#raobakinaryby#sensas#browning#daiwa#konger#fotanainstagrama#instagram#polska#wrocław#oława#godzikowice#sobotatużtuż#koschnick#dam#smakołyki#dlaryb#sklepwedkarski#yockers#ziemia#przyroda”

Dadzą popalić Rosjanom. Polska przekazała odpierającej ataki Rosji Ukrainie nie tylko czołgi T-72 oraz armatohaubice samobieżne AHS Krab. Dziś świat obiegła informacja, jakoby Siły Zbrojne Ukrainy otrzymały właśnie z Polski nowoczesne jak na standardy polskiej armii czołgi PT-91 Twardy. Ich liczbę utajniono, ale jak powiedział w mediach społecznościowych szef kancelarii ukraińskiego prezydenta Andrij Jermak: "przeciwnik dowie się co do ich liczby na polu walki". Polish PT-91 Twardy MBTs are in Ukraine. A friend in need is a friend indeed. Jesteśmy bardzo wdzięczni naszym polskim przyjaciołom. — Andriy Yermak (@AndriyYermak) July 25, 2022 Polska wysłała czołgi PT-91 do Ukrainy W polskiej armii do dziś służyły 233 czołgi podstawowe PT-91 Twardy, opracowane w oparciu o konstrukcję T-72M1 w Zakładach Mechanicznych Bumar-Łabędy Przekazanie produkowanych w latach 1994-2002 dla Wojska Polskiego oraz w latach 2007-2009 w wersji PT-91M dla Malezji pojazdów spotkało się z gigantycznych entuzjazmem ukraińskich władz i dziennikarzy. So now it’s official: Polish-provided PT-91 Twardy tanks are already in many of the 232 operated by the Polish military have been transferred - unknown. Maybe really all of them? — Illia Ponomarenko (@IAPonomarenko) July 25, 2022 Wszyscy zastanawiają się: ile czołgów PT-91 Twardy pojechało na Ukrainę. Czy wszystkie? Trudno sobie to wyobrazić, choć wszelkie umowy są utajnione. Wiemy, że kilka dni temu do Polski dotarły pierwsze amerykańskie czołgi M1A2 Abrams, znacznie doskonalsze od wszystkich czołgów, którymi do tej pory dysponowała Polska armia. Mówi się, że za każdy czołg wysłany Ukrainie Polska otrzyma czołg od strony amerykańskiej. Eksperci są z resztą zgodni: lepiej, aby polskie czołgi walczyły z Rosjanami w Ukrainie niż za jakiś czas, po ewentualnej przegranej Ukrainy, na polskiej ziemi. Czytaj także: Czołgi M1A2 Abrams przyjechały do Polski - dostaniemy ich aż 250. Co to za sprzęt?PT-91 Twardy - co to za czołg? Prototyp czołgu podstawowego PT-91 Twardy powstał w 1991 roku w oparciu o czołg T72M1. Od pierwowzoru Twardy różnił się nowym systemem kierowania ognia DRAWA oraz obecnością pancerza reaktywnego ERAWA. To nie wszystko. Na bazie długiej stosunkowo długiej listy wad T-72M1 przygotowano stosowne usprawnienia. Silnik W-46 o mocy 780 KM wymieniono na opracowany w Zakładach PZL-Wola 12-cylindrowy, czterosuwowy, wysokoprężny silnik S-12U o mocy 850 KM, chłodzony cieczą. Gwarantuje on prędkość na poziomie 60 km/h na drodze i nawet 45 km/h w terenie. Zasięg z dodatkowymi zbiornikami to nawet 560 kilometrów. Źródło: Wikipedia (CC BY Czołg o długości 10,30 metra, szerokości 3,72 metra i wysokości 2,19 metra ma masę 45,9 tony. Jest w stanie pokonywać brody o głębokości nawet 1,20 metra, rowy o głębokości 2,80 metra i ściany wysokie na 85 centymetrów. Wszystko to przy niezłym opancerzeniu. Pancerz kompozytowy, warstwowy oraz reaktywny ma grubość 220 mm (kadłub), ok. 400 mm (wieża) i 80 mm (boki kadłuba). Uwzględniając nachylenie pancerza czołowego, pocisk musi przebyć nawet ok. 600 mm stali i elementu kompozytowego, aby go Twardy to także pasywne noktowizyjne i termowizyjne systemy celownicze, przekonstruowany właz ewakuacyjny we wzmocnionym dnie kadłuba, metalowe boczne fartuchy osłaniające układ jezdny oraz system ochrony ABC, chroniący załogę przed skutkami użycia broni atomowej, broni chemicznej oraz biologicznej. W przedziale załogi i napędowym znalazł się system przeciwpożarowy. Na uzbrojenie czołgu składa się przede wszystkim ładowana automatycznie 125 mm armata gładkolufowa 2A46 Rapira-3, obok której umieszczono czołgowy karabin maszynowy PKT kalibru 7,62 × 54 mm R. Prowadzenie ognia stabilizuje przestarzały już lampowy, elektrohydrauliczny stabilizator 2E28M. PT-91 może zabrać na pokład 22 naboje w karuzeli automatu ładowania oraz 20 naboi w regałach amunicyjnych w wieży i kadłubie. Stosuje się naboje 3WBM3, 3WBM6, 3WBM7, 3WBM8 (przeciwpancerne, podkalibrowe, rdzeniowe z rdzeniem z węglików spiekanych), Ryś (przeciwpancerne, rdzeniowe z rdzeniem wolframowym), 3WBK7, 3WBK10 (kumulacyjne) i 3WOF22 (odłamkowo-burzące). Czołgi z pewnością nie raz dowiodą swojej skuteczności na polu walki w Ukrainie i zapewne nie raz usłyszymy jeszcze o odnoszone przez nie sukcesach. Źródło: Twitter, Wikipedia
Warszawa czekała na Bidena. Jak dowiedzieliśmy się z kilku źródeł w rządzie, już ok. godz. 19 było wiadomo, że po polskiej stronie spadła rakieta ukraińska.
OCHOTKA – ochotka jest niezastąpiona w chłodnych porach roku, kiedy ryby żerują słabo i są kapryśne. Jest naturalnym pokarmem ryb żyjącym w dennym mule większości naszych akwenów. Ze względu na wielkość wyróżniamy dwa rodzaje: drobną zanętową, tzw. jokersa i przynętową, larwy o długości 1-2 cm. Ochotka ze względu na jej skuteczność jest bardzo rozpowszechniona i ceniona w środowisku firma posiada w ofercie ochotkę polską (mniejszą, lecz zdecydowanie bardziej ruchliwą i o dłuższej żywotności) pochodzącą z rodzimych łowisk oraz ukraińską (większą, lecz mniej jędrną). Ochotka jest dość trudnym robakiem do przechowywania. Dzięki specjalnie opracowanej mieszance, w której jest pakowana, gwarantujemy jej maksymalną w danym okresie – jest to drobna odmiana ochotki, zwana ochotką zanętową i używana głównie do uzupełniania zanęty lub podawana jedynie z ziemią jako nośnikiem. Oferujemy jokersa polskiego i ukraińskiego (w zależności od sezonu). Sezonowo występuje w kilku tutaj NAZWA OPTYMALNA TEMP. PRZECHOWYWANIA/TRWAŁOŚĆ DOSTĘPNE POJEMNOŚCI INFORMACJE Ochotka TEMP PRZECHOWYWANIA i TRWAŁOŚĆ ZALEŻNA OD PORY ROKU( 3 dni - ok. 2 tygodni) 75 ML 1 KG Ochotka jest bardzo delikatnym robaczkiem, należy unikać gwałtownych zmian temperatur, występują okresy deficytowe tego robaczka Jokers TEMP PRZECHOWYWANIA i TRWAŁOŚĆ ZALEŻNA OD PORY ROKU( 3 dni - ok. 3 tygodni) 1 KG Jokers jest bardzo delikatnym robaczkiem, należy unikać gwałtownych zmian temperatur oraz przesuszenia gazet, w których zostaje sprzedawany, występują okresy deficytowe tego robaczka Polska i Ukraińska terminologia kolejowa I 179 . liczną grupę, w polskojęzycznym materiale, stanowią skupienia złożone - 12 . przykładów, które tworzą 9 grup modeli strukturalnych
Nowy Dwór Mazowiecki, nowodworski, mazowieckie Za darmo Lokalizacja Nowy Dwór Mazowiecki, nowodworski, mazowieckie Zaktualizowane ponad miesiąc temu Dodane ponad miesiąc temu Imię: OchotkaRasa: mixUr. samicaWielkość: małaWaga: 3,50 kgOchotka to malutka dziewczynka znaleziona z rodzeństwem na terenie gminy Brwinów. Psiaczki są wesołe, sympatyczne i bardzo towarzyskie. Przytulanie i drapanko po brzuszku sprawiają im wiele radości i przyjemności. Uwielbiają wspólne zabawy , harce i drobne psie psoty. Zapowiadają się na średniej wielkości pieski. Maluchy szukają cudownych domków, pełnych pozytywnej energii i wielkiej KUPUJ – ADOPTUJ!Szukamy dla niego kochającego domu, który poświęci malcowi czas i pokaże szczeniaka wiąże się z akceptacją jego szczenięcych wybryków, pieska trzeba nauczyć czystości, zostawania samemu w domu jak i chodzenia na KTÓRY TRAFIA DO NASZEGO SCHRONISKA, OBJĘTY JEST 14-DNIOWĄ w tym czasie nie odbierze go właściciel, pies zostanie: zaszczepiony, zaczipowany i będziemy szukać dla niego nowego adopcji jest zgoda na wizytę przed/po- adopcyjną, podpisanie umowy adopcyjnej oraz kastracja w wyznaczonym przez nas kontaktowe do opiekunów: +48... pokaż numer Schronisko w Nowym Dworze MazowieckimFundacja Przyjaciele Braci Zobacz cały opis Lokalizacja Pozostałe oferty ogłoszeniodawcy Zerknij też na artykuły
Ckiowf.
  • jkg7zoebmb.pages.dev/58
  • jkg7zoebmb.pages.dev/94
  • jkg7zoebmb.pages.dev/51
  • jkg7zoebmb.pages.dev/31
  • jkg7zoebmb.pages.dev/60
  • jkg7zoebmb.pages.dev/69
  • jkg7zoebmb.pages.dev/27
  • jkg7zoebmb.pages.dev/99
  • ochotka polska a ukraińska